środa, 7 marca 2012

Czasami człowiek musi wyjść z kuchni :)


W naszym przydomowym ogródku, oznaki wiosny można było oglądać już ponad tydzień temu.
Ponieważ małe, kiełkujące roślinki nie zaspokoiły naszych apetytów na wiosnę, 
w minioną niedzielę, wybraliśmy się do puszczy na poszukiwanie kolejnych jej zwiastunów.
Niestety barwy królujące w kniei to raczej kolory jesieni, 
a zieleń pojawia się tylko w postaci mchu na drzewach.
Jedynie ptaki śpiewają jakby radośniej i coraz więcej jest pieszych i konnych wędrowców :)



A po wędrówce w chłodny dzień, miło jest ogrzać się przy ognisku, 
wsłuchać w strzelające drewno, zapatrzeć w ogień i upiec kiełbaskę, 
nie martwiąc się o to, co zrobić na obiad ;)




8 komentarzy:

  1. Szukanie wiosny w lesie - uwielbiam, moja psina też :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczne zdjęcia. Widzę, że jednorożce żyją rzeczywiście - jednego udało Ci się uchwycić na zdjęciu:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam takie ,wyjścia z kuchni'.
    Pokazałaś wspaniały kawałek świata.
    Ja w sobotę byłam na ,swojej ' wsi.Widziałam cztery lecące bociany!

    OdpowiedzUsuń
  4. foty z koniem niczym obrazek z baśni :) no to jest wyjście z kuchni! spektakularne! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakie nastrojowe zdjęcia :-)
    Az chce się iść na spacer do lasu .

    OdpowiedzUsuń
  6. Kamilo, ja niestety nie mogę liczyć na towarzystwo mojego Futrzaka w lesie:(
    On woli samotne wyprawy pod osłoną nocy!

    Anko Wrocławianko, dziękuję!
    Rzeczywiście jednorożec;) Ale Ty masz oko!

    Amber, to znaczy, że wiosna już naprawdę niedaleko:)
    Codziennie zerkam na gniazdo, ale nasze bociany jeszcze nie przyleciały.

    Olgo, wielkie dzięki!

    Jasna8, dziękuję:)

    OdpowiedzUsuń
  7. cudowny klimat, piękne zdjecia. oj czekam aż wiosna zawita do lasu, czekam z niecierpliwością

    OdpowiedzUsuń
  8. Kaś, dziękuję i mam nadzieję, że już niedługo las też się zazieleni:)

    OdpowiedzUsuń