piątek, 22 stycznia 2016

Czekaj tam na nas Maleńki...





Mijają dni.
Najgorsze są wieczory i oczekiwanie na sen.
Puste miejsce na pościeli i to, że nie mogę zanurzyć dłoni w Twoim aksamitnym futrze.
Przeraźliwa cisza i pustka, których niczym nie można zagłuszyć.
Najgorsze są też poranki, bez dotyku Twojego zimnego noska na moim policzku,
bez tych wszystkich dziwnych dźwięków, które z siebie wydawałeś.
Każdego dnia serce pęka od nowa i braknie tchu....