środa, 29 marca 2017

Sezonowo od A do M i burak w chrupiącej odsłonie.






Sobotni słoneczny poranek.
Kawa w izotermicznych kubkach.
Cotygodniowy rytuał zakupowy.
Rytuał, który cieszy.
Nawet wtedy, gdy wybór jest niewielki.
Kiszonki, trochę zeszłorocznych przetworów,
dynie i warzywa korzeniowe, które przetrwały zimę.
Sok z brzozy, pęczki czosnkowego szczypiorku 
i pierwsze mini listki szpinaku kubańskiego.
Przednówkowy asortyment ekologicznego gospodarstwa.
Pół kopy wiejskich jaj w bagażniku
i bawełniane torby pełne pysznych bulw.
Rudy kot ostentacyjnie domagający się pieszczot.
Gałązki dzikiej jabłonki zerwane po drodze.
Spacer wśród krokusów i późne śniadanie.
Sezonowe spotkanie z Amber i burak w chrupiącej odsłonie.






Surówka z buraka, marchewki i pomarańczy

1 duży burak ok. 370 g
1 marchew ok. 195 g
2 czerwone pomarańcze
3 łyżki oliwy
2 łyżki soku z cytryny
pieprz
sól
szpinak kubański, opcjonalnie

Warzywa pokroić w cienkie paseczki. 
Pomarańcze obrać ze skóry i białej błony,
ostrym nożem wyciąć cząstki miąższu, a sok wycisnąć do dużej miski. 
Do soku z pomarańczy dodać oliwę i sok z cytryny, 
wymieszać i doprawić pieprzem oraz solą.
Do sosu dodać warzywa i cząstki pomarańczy, dokładnie wymieszać
i odstawić w chłodne miejsce na co najmniej 30 minut. 
Przed podaniem doprawić do smaku dodatkową ilością przypraw 
oraz soku z cytryny, jeżeli to konieczne i udekorować szpinakiem.










czwartek, 2 marca 2017

Sezonowo od A do M i cebulowy placek drożdżowy.






Niecierpliwość mnie ogarnia,
kiedy myślę o wiośnie.
W tym roku wyjątkowo
tęsknię za pąkami na drzewach,
za białymi główkami pierwiosnków,
za kruchymi listkami sałaty na talerzu,
za gorzkim smakiem mniszka,
za chrupiącą rzodkiewką
wyjętą z ziemi o poranku.
Za wszystkim co świeże,
soczyste,
pachnące życiem.
Na parapecie ustawiam kolejne doniczki
z kiełkującymi cebulami,
które jak ja nie mogą doczekać się wiosny.
Patrzę jak rosną, jak wyciągają do słońca zielone pędy.
Te, które są bardziej cierpliwe
i nie dają znaków nowego życia,
smażę, piekę, gotuję i duszę.
Wspólnie z Amber stawiam cebulę na sezonowym piedestale.






Placek drożdżowy z cebulą

ciasto
150 g ugotowanych ziemniaków
150 g mąki orkiszowej typ 2000
150 g mąki orkiszowej typ 700
1 łyżeczka soli
4 g suszonych drożdży
2 łyżki oliwy
160 ml wody

Ziemniaki rozgnieść widelcem, dodać resztę składników i wyrobić na gładkie, elastyczne ciasto.
Jeżeli ciasto jest zbyt suche, dolać odrobinę wody, jeżeli zbyt mokre, dosypać trochę mąki.
Ciasto przykryć i odstawić do wyrośnięcia na godzinę.
Po tym czasie powinno podwoić swoją objętość.
Kiedy ciasto rośnie przygotować nadzienie.

nadzienie
600 g cebuli
8 małych filecików anchois
3 łyżki oliwy
0,5 szklanki białego wina lub wody
2 gałązki rozmarynu
pieprz
sól
1 łyżka kaparów
garść oliwek

Cebulę pokroić w cienkie piórka.
Na patelni rozgrzać oliwę, dodać anchois, a następnie cebulę.
Dodać gałązki rozmarynu i szczyptę soli.
Smażyć przez minutę mieszając.
Dodać połowę wina lub wody i dusić na małym ogniu, mieszając od czasu do czasu.
Kiedy płyn odparuje dolać resztę wina lub wody i dusić do momentu,
aż cebula będzie miękka, słodka i lekko skarmelizowana.
Może to zająć około 30 minut.
Doprawić do smaku pieprzem i solą.
Zdjąć z ognia i lekko przestudzić.

Formę o wymiarach 23 cm na 33 cm wyłożyć papierem do pieczenia.
Wyrośnięte ciasto, przełożyć na blat obsypany mąką, odgazować i przełożyć do formy.
Na wierzchu rozłożyć równomiernie duszoną cebulę.
Przykryć i odstawić na 20 minut do wyrośnięcia.
Piekarnik rozgrzać do temperatury 190 st. C,
włożyć blaszkę z ciastem i piec 15 minut.
Po tym czasie na wierzchu rozłożyć kapary i oliwki i piec kolejne 15-20 minut.